Opowiem Wam jak to ze mną było. Zaczęłam od codziennych spacerów, przez minimum 15 minut (nie zawsze czas pozwolił na więcej) . Potem były kijki. Z nordic walkingiem najdłużej zostałam, bo kilka miesięcy. Za nic nie chciałam zacząć biegać, ale w końcu spróbowałam, kiedy dostałam taką
https://repinpeace.com/pl/ bluzę od koleżanki. Z początku było ciężko, szukałam wymówek, a teraz? Muszę codziennie się przebiec, bo inaczej źle się czuję,

.