W najbliższym czasie czekają nas kolejne strajki w służbie zdrowia. Pielęgniarki zażądały kolejnych podwyżek tym razem o 1500 zł. Zaczęło się od protestów przeciw prywatyzacji szpitali i likwidacji tych nie rentownych. To tak samo jak z nierentownymi kopalniami. Nie ważne, że nie leczą pacjentów, ważne by istniały jako państwowe. W tym samym czasie prezes związków zawodowych chwali się swoim prywatnym sanatorium w którym nawet psy powszechnie sypiają w łożach małżeńskich, a zabiegi wykonują podwykonawcy, a nie etatowi pracownicy którzy mogli by zakładać własne związki zawodowe, wykorzystywane wyłącznie do celów politycznych. Jak to jest, że ci co są przeciwni powszechnej prywatyzacji sami korzystają z placówek prywatnych? Gdy chciałam pojechać na początku wakacji do sanatorium w Horyńcu zwymyślano mnie, gdy się dowiedzieli, że chcę zabrać tam swojego yorka. To nie jest zgodne z przepisami sanitarnymi obowiązującymi w sanatorium. No ale takie przepisy dotyczą tylko placówek państwowych. W tych za granicą lub w tych prywatnych wyłącznie dla VIP-ów związkowych jest już normalnie.
U nas w Serocku mamy Centrum Medyczne Goldenmed http://www.goldenmed.pl/serock2/pacjenta . Ma podpisaną umowę z NFZ i co najważniejsze dostęp do najlepszych specjalistów, którzy przyjeżdżają z Warszawy. W zasadzie to logiczne. Po co pacjenci mają jeździć do Warszawy skoro to znany lekarz może przyjechać do przychodni oddalonej kilkadziesiąt kilometrów od stolicy. Prywatne centra medyczne to nie tylko dobrzy specjaliści, nowoczesny sprzęt, ale i organizacja na odpowiednim poziomie. Dlaczego tak nie może wyglądać służba zdrowia skoro z niej korzystają na co dzień etatowi działacze związkowi, tak ochoczo organizujący blokadę reformowania służby zdrowia.
Co o tym sadzicie?